Kupię – sprzedam pompę insulinową lub wkłucia – jak się zarabia na cukrzycy?

8
11359
handel wkluciami pompami insulinowymi

Jak się zarabia na swojej cukrzycy? Państwo pompę refunduje, pacjent sprzedaje

Cukrzycy, ryzykując zdrowie, sprzedają sprzęt do podawania insuliny, który ufundowało im państwo. Kupują go chorzy na cukrzycę, którym refundacja nie przysługuje

„Sprzedam pompę insulinowa”, „sprzedam wkłucie” – łatwo znaleźć takie ogłoszenia w internecie. Pompa to niewielkie urządzenie służące do ciągłego podskórnego podawania insuliny – leku niezbędnego chorym na cukrzycę. Kto ma pompę, nie musi myśleć o regularnym robieniu zastrzyków.

Sporo ofert sprzedaży wkłuć do pomp insulinowych

Większy komfort oznacza jednak wyższe koszty. Dlatego w Polsce pompy refundowane są przez NFZ tylko osobom z cukrzycą typu 1, które nie przekroczyły 26. roku życia. Fundusz płaci też co miesiąc za wart 300 zł osprzęt do pomp – zbiorniki na insulinę, dreny i wkłucia. Kto kończy 26 lat, a nadal chce korzystać z pompy, musi sam kupować wyposażenie.

Bez refundacji jedno wkłucie, czyli zestaw do podawania insuliny pod skórą, kosztuje w aptece 30 zł. Ale w internecie można je już dostać za 8 zł.

Ofert jest sporo. „Mam cały zestaw: 10 sztuk, ale możesz kupić też połowę, ile chcesz” – pisze do mnie Mariusz, kiedy podszywam się pod osobę z cukrzycą. „Sprzęt jest legalny, nieużywany, z gwarancją, pochodzi z polskiej apteki. Nie zdążyłem go po prostu zużyć” – zapewnia.

„Krystyna” chce za jedno wkłucie 20 zł. – Ale jeśli będziesz kupować regularnie, obniżę cenę – przekonuje. Oferuje 10 wkłuć, co miesiąc, czyli tyle ile refunduje NFZ. Pytam, skąd je ma? – To siostry. Ona tego nie używa…

Nieuczciwi chorzy, żeby zdobyć sprzęt, stosują różne taktyki. Np. chodzą do dwóch lekarzy. Od diabetologa raz na trzy miesiące dostają recepty na wkłucia, które sprzedają. A sami stosują peny z insuliną od lekarza rodzinnego. Albo oszczędzają na wkłuciach.

Jedno wkłucie wystarcza na dwa, trzy dni. Potem trzeba je wymienić. – Jeśli pacjent tego nie zrobi, dochodzi do niebezpiecznego podwyższenia cukru. W tkance podskórnej pojawiają się zmiany zapalne, zrosty, ropnie. Może dojść do rozwoju kwasicy ketonowej, ciężkich powikłań, np. uszkodzenia oczu, serca, nerek – wylicza prof. Przemysława Jarosz-Chobot z Uniwersytetu Medycznego w Katowicach. Chorzy ryzykują i nie wymieniają sprzętu.

Na internetowych forach radzą, jak najlepiej się kłuć (na górnym pośladku, udzie, czy na brzuchu), by jak najdłużej „przetrwać” na jednym zestawie. Chwalą się: „Wytrzymałem 11 dni”. „A ja słyszałem, że można dać radę nawet 26 dni”. „Do diabetologa zgłaszasz się raz na trzy miesiące. Na tydzień, dwa przed wizytą zrób wszystko, żeby wyrównać poziom cukru, bo się kapnie”.

Handlują nastolatki (znalazłam ofertę 16-latki z Tych), dorośli, a nawet rodzice małych cukrzyków. Interesy robią też poza siecią, często na szpitalnych korytarzach.

– Robią to z biedy, a dzieciaki z chęci dorobienia do kieszonkowego. Trzy stówki miesięcznie, nawet jedna stówka to już coś – opowiada mi 22-letni Wojtek z Gdańska. – Wielokrotnie widziałem na turnusach rehabilitacyjnych, jak matki proponowały innym chorym wkłucia swoich dzieci. Kilku moich znajomych nie ma pomp, bo ich rodzice dawno je sprzedali. Co powiedzieli lekarzom? Że dzieciak zniszczył, zalał wodą, połamał.

Sprzedam refundowaną pompę insulinową

Sprzedaż refundowanej pompy obarczona jest ryzykiem – numery seryjne są przypisane do pacjenta, a po sprzedaży sprzęt traci gwarancję. Jednak chętnych nie brakuje.

– Ostatnio pytamy pacjentkę, gdzie ma pompę insulinową? A ona mówi: „Miałam długi, i musiałam się jej pozbyć”. I jeszcze chciała wyłudzić od nas darmowe wkłucia, choć ich już nie potrzebowała – opowiada prof. Bogna Wierusz-Wysocka, szefowa kliniki diabetologii w Szpitalu im. Franciszka Raszei w Poznaniu.

Prof. Krzysztof Strojek, konsultant krajowy diabetologii, uważa, że oszukuje margines chorych. – A ja myślę, że może oszukiwać nawet co dziesiąty chory. Czy to nie dziwne, że pompę, która w aptece kosztuje 8-10 tys. na Allegro można kupić za dwa, trzy tysiące? Za sprzedaż refundowanego sprzętu nie grożą żadne sankcje, zaprzestanie terapii nie skutkuje zwrotem aparatu – mówi prof. Wierusz-Wysocka.

Potwierdza to NFZ. Ale przypomina, że nową pompę insulinową chory otrzymuje raz na cztery lata. Diabetolodzy starają się kontrolować chorych, ale mogą oni dowolnie zmieniać miejsce leczenia. A lekarz nie ma jak sprawdzić, czy pacjent dostał już miesięczny zestaw wkłuć czy nie.

Ministerstwo Zdrowia przyznaje, że wie o czarnym rynku diabetologicznym. Ale – jak tłumaczy rzecznik resortu Krzysztof Bąk – ministerstwo nie będzie się zajmować ściganiem nieuczciwych chorych.

Diabetolodzy proponują, by podobnie jak w Niemczech pompy jedynie wypożyczać chorym (w Polsce wypożyczyć sprzęt mogą kobiety w ciąży).

– Jeśli chory mimo stosowania super drogiego sprzętu ma bardzo wysoki poziom cukru, to znaczy, że albo nie radzi sobie z obsługą aparatu, albo nas oszukuje. Tak, czy inaczej powinien oddać pompę komuś, kto jej bardziej potrzebuje – twierdzi prof. Wierusz-Wysocka.

Źródło: : http://wyborcza.pl/1,75478,14479816,Jak_sie_zarabia_na_swojej_cukrzycy__Panstwo_pompe.html

Sylwia Sałwacka
23.08.2013 , aktualizacja: 22.08.2013 21:01

8 KOMENTARZE

  1. To są oszuści i złodzieje dodatkowo robią złą opinie innym uczciwym osobą, które chorują.
    Takim ludzią powinno się natychmiast odbierać pompy.
    Ktoś inny by się cieszył z takiej możliwośc refundowania pomy a ie może bo skończył 26 lat i jużnic mu się nie należ.

  2. Zgadzam się w pełni, że za osoby oszukujące system zdrowotny i wyłudzające wkłucia czy pompy a następnie je sprzedające płaca wszyscy pacjenci bo kasa jest jedna i musi się zgadzać.

  3. Mam 25 lat choruje na cukrzyce typu 1 od dwóch lat mój poziom cukru to od 200 do 400 to taka norma dzienna jeżdże na szkolenia stosuje diety lecz jest cieżko.czy. mam szansę na refundację pompy

  4. według mnie to NFZ jest złodzieje i nas oszukuje. Niech zrobią tak jak w niemczech, ale nie chodzi o sankcje, ale jak każdy chory miał by refundowane wkucia to nie było by czarnego rynku, jak każdy chory co potrzebuje i chce mógł by dostać lub pożyczyć taką pompę to nikt nie kupował by jej w internecie. Proste i to tak właśnie tam działa. Niech pomogą dzieciom i ludziom chorym, aby nie musieli z biedy sprzedawać. Popyt robi podaż, zlikwidować popyt nie będzie też podaży. Igieł do pena też nie refundują a przy każdej zmianie igieł do iniekcji jest to koszt ok 100 zł /mc, dlatego ludzie kują się kilkakrotnie tą samą igłą i wszyscy na to przymykają oczy.

  5. Ta sytuacja powinna dać do myślenia Ministerstwu Zdrowia. Ja od 15 lat jestem chora na cukrzycę typu MODY, przez krótki czas byłam na tabletkach, ale większość czasu jestem na insulinoterapii. Mnie się nie należy refundacja nawet w ciąży, bo nie mam cukrzycy TYPU 1. Dla mnie to jest paranoja, że jedno wkłucie i drenik kosztuje 30 zł, a pompa ok 10 tys! Jak dla mnie, to jest dorabianie się na cudzym nieszczęściu. Na rynku dostępne są smartfony, mające wiele zaawansowanych funkcji, które kosztują 1-2 tys zł, a pompa, składająca się jedynie z obudowy z lepszej jakości tworzywa, zwykłego tłoka i prostej elektroniki kosztuje 10 tys! Paranoja.

  6. A ja z innej beczki, chciałabym się wymienić na wkłucia bo te które kupiłam nie pasują do mojej pompy i niestety nie mogę ich zwrócic ani wymienić.. tzn. mogę ale już tylko 10szt i to i tak nie warte zachodu bo nie dostanę się do lekarza w grudniu po nowe zelcenie jeżeli łaskawy NFZ uznałby moją prośbę.. poniżej moja prośba :
    Witajcie. Przez pomyłkę dwa razy kupiłam złe wkłucia do swojej pompy. W sumie 60szt! Nie mam co teraz z nimi zrobić. Chciałabym aby ktoś na swoje zlecenie wziął wkłucia pasujące do mojej pompy a ja wyślę mu te moje. Wkłucia które mam do zaoferowania to Quick-set Medtronic 6mm/110cm – 40 szt oraz 9mm/60cm – 20szt. Kaniula teflonowa. Końcówka typu LUER! Pomóżcie proszę. Podaję kontakt : dominigos@tlen.pl lub 733122677

  7. Witam. Moj syn coruje 8lat. Ma druga juz pompe, accu chek combo do tego kupilam glukometr który steruje przez bluta pompa i cukry sa duze. Nie chandlujemy iglami jak mnialam nadwyzke ofdawalam do apteki by dawaly potrzebujacym , i jest problem bo syn nie chce pompy i zapewne odsprzedam , syn od zawsze nie chcial pompy i teraz bedziemy stanowczo ja sciagac, jesli ktos zechce odkupic to pompa zywotnosci we wrzesniu ma rok do tego glukometr, oddam zawory do bateri , adaptery dreny igly i wszystko co zostanie wraz z futeralami. Jesli bedzie ktos chetny to zapraszam na maila. irsza81@interia.pl

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.