„Dzieci w Polsce są coraz bardziej narażone na cukrzycę typu 2, m.in. w związku z ich siedzącym trybem życia oraz zbyt obfitym odżywianiem się” – ostrzega prezes Polskiego Towarzystwa Diabetologicznego (PTD) prof. Jacek Sieradzki. „Pediatrzy biją na alarm – cukrzyca typu 2 zaczyna się już stawać problemem dotyczącym dzieci w wieku od kilku do kilkunastu lat. Dawniej choroba ta dotyczyła głównie ludzi starszych” – podkreśla Sieradzki.
W grudniu 2006 roku w Kapsztadzie w Republice Południowej Afryki odbył się Światowy Kongres Federacji ds. Cukrzycy, gdzie dyskutowano o leczeniu tej choby.Przekazując swoje wnioski z kongresu w RPA, prof. Sieradzki zwraca uwagę na coraz większą w Polsce liczbę osób, które odżywiają się zbyt obficie. „Przekarmianie się nasila się wręcz epidemicznie i to od najmłodszego wieku” – ocenia diabetolog.
„Co gorsza, to przekarmianie się skojarzone jest z małą aktywnością fizyczną. Telewizor, komputer, gry… bez żadnej aktywności fizycznej” – dodaje.
Diabetolog ostrzega, że w wyniku takiego trybu życia organizm zaczyna mieć problemy z produkcją i prawidłowym wykorzystywaniem insuliny, hormonu potrzebnego do przemiany glukozy (cukru) w energię niezbędną do codziennej aktywności.
Jak mówi, cukrzyca typu 2 jest groźna także ze względu na to, że ma bardzo niebezpieczne powikłania – jeśli nie jest leczona właściwie lub jeśli leczy się ją zbyt późno. Do najczęstszych należą choroby oczu grożące całkowitą utratą wzroku, uszkodzenia funkcji nerek, uszkodzenia tkanki nerwowej (m.in. groźny zespół stopy cukrzycowej, prowadzący często do amputacji), choroby układu krążenia. „Choroby serca występują o chorych na cukrzycę trzy raz częściej niż u innych ludzi i mają znacznie cięższy przebieg” – przypomina Sieradzki.
Przyznaje jednocześnie, że często trudno jest rozpocząć leczenie cukrzycy we właściwym momencie, czyli nie nazbyt późno, ponieważ jest to choroba „niewidzialna”. Człowiek nie odczuwa dolegliwości, które mogłyby skłonić go do wizyty u lekarza. Jak ocenia naukowiec, cukrzyca jest początkowo bezobjawowa aż u ponad 50 proc. chorych.
„W przypadku cukrzycy typu 2 można wymienić podstawowe grupy ryzyka. Najczęściej chorują osoby otyłe, ludzie z chorobami układu krążenia oraz osoby, których krewni cierpią na cukrzycę. Takie osoby powinny kontrolnie iść do lekarza i poprosić o badanie sprawdzające poziom cukru we krwi” – zaznacza Sieradzki.
Lekiem uważanym obecnie za szczególnie skuteczny w walce z cukrzycą typu 2 jest rozyglitazon. O leku tym naukowcy rozmawiali na kongresie w Kapsztadzie. Wysoką skuteczność rozyglitazonu wykazano ostatnio w ramach międzynarodowego badania ADOPT. Specjaliści z ponad 500 ośrodków przebadali ponad 4 tys. pacjentów z cukrzycą typu 2, pochodzących z 14 krajów. Wyniki badania opublikowano na początku grudnia w piśmie medycznym „New England Journal of Medicine”.
„Niestety, rozyglitazon nie jest refundowany w Polsce” – mówi Sieradzki.
Według najnowszych obliczeń naukowców, na cukrzycę cierpi 230 milionów osób, z czego 25 milionów w Europie. 90 proc. z nich to chorzy na cukrzycę typu 2. W przypadku cukrzycy typu 2 przyczyną podwyższonego poziomu cukru jest nieprawidłowe działanie insuliny w organizmie. Cukrzyca typu 1 wywołana jest natomiast zniszczeniem komórek beta trzustki, odpowiedzialnych za produkcję hormonu insuliny, który obniża poziom cukru we krwi.
Misiek
Źródlo: PAP – nauka w Polsce, Joanna Poros